*** Niall ***
Obudził mnie mój telefon. Dzwonił jak szalony. Spojrzałem na wyświetlacz ... 50 połączeń nieodebranych !! Od chłopaków ! Sprawdziłem która godzina, była 12 . No tak !!! O 11 mieliśmy spotkanie z Paulem !!
Szybko wstałem i dopiero, teraz sobie uświadomiłem, że jestem w domu tej tajemniczej dziewczyny. To by tłumaczyło, dlaczego spałem na fotelu. Hahah. Spojrzałem na nią , jeszcze spała. Na jej biurku znalazłem kartkę i długopis, szybko napisałem.
,,Muszę lecieć na spotkanie z chłopakami, zadzwonię później, miłego dnia, Niall xx "
I szybko wybiegłem z jej domu, kierując się do studia.Po 5 minutach stwierdziłem, że szybciej będzie taksówką, więc ją zamówiłem. Przyjechała po 5 minutach a w studiu byłem po 10 .
Zapłaciłem taksówkarzowi i szybko pobiegłem na górę.
Wbiegłem do studia, byłem czerwony jak burak więc chłopcy zaczęli się ze mnie śmiać. Ja wziąłem parę wdechów i wydechów i zmęczony opadłem na krzesło.
- Przepraszam za spóźnienie - powiedziałem - zaspałem.
Chłopcy dziwnie na mnie spojrzeli... no tak ... nie powiedziałem im, że nie wrócę na noc.
- Ważne , że już jesteś- powiedział Paul i przeszedł do spraw organizacyjnych.
Pół godziny później wszyscy wyszliśmy z gabinetu Paula. Razem wracaliśmy do domu. Chłopaki rozmawiali i śmiali się, a ja milczałem. Wciąż myślałem o tamtej dziewczynie... Liam dorównał mi kroku i zapytał :
- Hej, Niall, wszystko gra ?
- Tak tak - odpowiedziałem.
Wzruszyliśmy ramionami. W domu dostałem SMS'a
,,Spotkamy się dziś w parku o 15 ?"- sms był od mojej tajemniczej dziewczyny
Szybko odpisałem :
,,Jasne, do zobaczenia ! xx"
Spojrzałem na zegarek było wpół do drugiej . Nie miałem zbyt wiele czasu .
Z chłopakami do domu zajechaliśmy na 14. Zjedliśmy obiad a potem zaczęliśmy oglądać jakiś film.
Nim się zorientowałem była 14.40 ! Musiałem już iść! Powiedziałem chłopakom, że wychodzę i żeby na mnie nie czekali bo nie wiem o której wrócę , po czym wyszedłem i ruszyłem w stronę parku.
Punkt 14.55 byłem w parku, przy fontannie i rozglądałem się za moją tajemniczą dziewczyną .
Zauważyłem ją w oddali.
- Hej Niall - przywitała się
- Hej- odpowiedziałem
- Słuchaj.... chciałam Ci podziękować .... no wiesz za to, że zostałeś wtedy ze mną- powiedziała i lekko się zarumieniła
- Nie ma sprawy, serio- odpowiedziałem - Masz ochotę na lody ?- zapytałem i wskazałem stoisko z lodami
-Jasne !- odpowiedziała i razem ruszyliśmy w stronę stoiska.
-Ja poproszę gałkę czekoladowych i truskawkowych - oznajmiła dziewczyna
- A dla mnie gałkę czekoladowych i waniliowych - powiedziałem.
Gdy dostaliśmy swoje lody poszliśmy się przejść po parku... szliśmy tak z 15 minut a potem usiedliśmy na ławce. Zapadła Cisza... nie wiedziałem jak zacząć rozmowę. W pewnym momencie dziewczyna się zaśmiała.
-Co jest?- spytałem
-Hahah jesteś cały w lodach czekoladowych- powiedziała śmiejąc się, po czym wyjęła chusteczkę z torebki i przybliżyła się do mnie i wytarła mi buzię z czekolady awwww <3
Spojrzałem w jej oczy i ujrzałem blask jakiego nigdy wcześniej nie widziałem, uśmiechnęła się do mnie lekko
- Niall....- zaczęła cicho
-Tak?- spytałem a ona spojrzała głęboko w moje oczy i powiedziała
-..... Amy.... Nazywam się Amy... - powiedziała i się do mnie uśmiechnęła
**********************************************************************************
Hej hej ! Oto rozdział 5 przepraszamy, że tak długo musiałyście czekać ! Buziaki Kemi <3